Dzisiaj przydarzył mi się prawniczy biały kruk: sąd orzekł o ustaleniu nierównych udziałów w majątku wspólnym małżonków.
Zamiast stanowiącej ustawową regułę równości udziałów, przyznał mojej klientce udział w wysokości 9/10, a jej byłemu mężowi 1/10.
Mimo że orzeczenie nie jest jeszcze prawomocne, jest to powód do satysfakcji, ponieważ takie korekty udziałów zdarzają się w praktyce niezwykle rzadko.
Równe udziały w majątku wspólnym
Z chwilą ustania małżeńskiej wspólności majątkowej każdy z małżonków uzyskuje z mocy prawa udział w majątku wspólnym wynoszący 1/2.
Nie ma przy tym co do zasady znaczenia okoliczność, w jakim stopniu małżonkowie przyczyniali się do powstania majątku wspólnego.
Zakaz rozporządzania udziałem w trakcie wspólności
Jeśli małżonkowie nie zawierali umowy majątkowej (tzw. intercyzy), to występuje między nimi wspólność majątkowa.
Każdy z małżonków ma majątek osobisty, obejmujący przede wszystkim przedmioty sprzed małżeństwa oraz spadki i darowizny.
Ponadto małżonkowie mają majątek wspólny, do którego wchodzą co do zasady przedmioty nabyte w trakcie trwania małżeństwa, np. zarobione pieniądze czy własność nabytego w trakcie trwania małżeństwa mieszkania na kredyt.
Często w związkach małżeńskich (partnerskich) małżonkowie (partnerzy) zaciągają długi, za które są wspólnie odpowiedzialni, np. biorą kredyt na zakup mieszkania czy samochodu.
W przypadku długów pieniężnych ta wspólna odpowiedzialność najczęściej ma postać tzw. solidarności dłużników (wierzyciel może od każdego z dłużników żądać całości świadczenia, a zapłata dokonana przez jednego z nich zwalnia drugiego).
Ograniczenie możliwości samodzielnego funkcjonowania
Wspólna odpowiedzialność nie wywołuje szczególnych problemów, kiedy związek dobrze funkcjonuje.
W razie jego rozpadu dług może jednak stać się przeszkodą dla ułożenia sobie życia na nowo.
W tym zakresie można wyróżnić trzy etapy: przyjęcie bądź odrzucenie spadku, ustalenie praw do spadku i dział spadku. Omówię je w kolejnych wpisach na blogu.
Dzisiaj etap pierwszy: przyjęcie bądź odrzucenie spadku.
Przyjęcie albo odrzucenie spadku
Należy zacząć od tego, że spadek nabywa się z mocy prawa z chwilą śmierci spadkodawcy.
Jednak spadek to nie tylko korzyści, tzw. aktywa (własność nieruchomości, rzeczy ruchomych, prawa do środków na rachunkach bankowych, papierów wartościowych itp.), ale też i długi powstałe za życia spadkodawcy (np. niespłacone kredyty, pożyczki, zaległe opłaty za mieszkanie).
Jesteś spadkobiercą razem z innymi osobami. Bez problemu dogadujecie się i bezkonfliktowo zarządzacie odziedziczonym majątkiem. Czy dział spadku jest wam do czegoś potrzebny?
Nie jest niezbędny, wiele spadków pozostaje przez lata niepodzielonych i z biegiem czasu „rozpływa” się w majątkach spadkobierców. Jeżeli jednak odziedziczyliście też długi, to warto zdawać sobie sprawę z różnych zasad odpowiedzialności za nie przed i po dziale.
Do działu spadku spadkobiercy odpowiadają za długi spadkowe solidarnie. Natomiast pod dokonaniu działu spadku każdy spadkobierca odpowiada w stosunku do swojego udziału.
Co to oznacza w praktyce?
Dlaczego warto przeprowadzić dział spadku?
Solidarna odpowiedzialność kilku osób za dług polega na tym, że wierzyciel może żądać zapłaty według swojego uznania całości lub części należnej sumy od jednego z dłużników, od kilku z nich albo od każdego z osobna.
Równocześnie zapłata dokonana przez dowolnego z dłużników zwalnia pozostałych.
Dosyć częste jest przekonanie, że rozwód ma nie tylko doprowadzić do zakończenia prawnej więzi miedzy małżonkami, ale także zawierać w sobie moralną ocenę postępowania małżonków, którzy do rozpadu małżeństwa doprowadzili.
Kwestia ta jest różnie rozstrzygana w poszczególnych systemach prawnych.
Wyraźna jest jednak tendencja do odchodzenia od ocen moralnych na rzecz rozwiązania problemów związanych z zakończeniem małżeństwa.
Odpowiedzialność za rozwód a podział majątku wspólnego
Polskie prawo hołduje jednak w pewnym zakresie podejściu „moralizatorskiemu”.
Jego wyrazem jest obowiązek orzeczenia przez sąd wydający wyrok rozwodowy o winie rozkładu pożycia małżeńskiego. Dopiero na zgodny wiosek małżonków, sad może o winie nie orzekać.